Rafał Jankowski

Founder & Co-owner

Rafał Jankowski

Finanse rozsądnego człowieka

Finanse rozsądnego człowieka, czyli jak (z)budować swoją finansową egzystencję w niepewnych czasach.

Zrobiłem gotowy plan dla rozsądnego człowieka, abyś Ty nie musiał 😉

 

Oczywiście to tylko zarys, będący ramą obrazu, którą trzeba wypełnić według własnych możliwości, potrzeb i przekonań. Niemniej jednak sam ten zarys już daje podstawy, dla większości „rozsądnych finansowo” ludzi, do przemyślenia tego jak – w ich przypadku – „ogarnęli” sprawy finansowe. I czy to „jak” jest jakościowe i daje spokój. 

 

 

Wstęp: Jak przetrwać finansowe turbulencje i nie zwariować?

Wiesz, co jest najbardziej przereklamowanym dobrem w świecie finansów? Pieniądze. Serio. Wielu ludzi je ma, a niewielu umie z nich mądrze korzystać. Dlaczego? Bo kluczowe pytanie brzmi: „Jak je zatrzymać, pomnożyć i nie stracić?” W tym tekście dowiesz się, jak to zrobić.

Nie mam zamiaru uczyć Cię życia. Nie jestem internetowym guru finansów, który opowiada o Ferrari zaparkowanym przed domem (wynajętym 😉). Jestem praktykiem. To znaczy, że pokazuję strategie, które sam stosuję, żeby mieć spokój finansowy. Nie sztuką jest zarobić wielkie pieniądze. Sztuką jest je utrzymać i zabezpieczyć swoją przyszłość.

Więc jeśli szukasz magicznych rozwiązań, cudownych inwestycji czy sposobów na szybkie wzbogacenie się, to nie tutaj. Ale jeśli chcesz dowiedzieć się, jak w zarysie zbudować solidne fundamenty finansowe w czasach, gdy inflacja pożera Twoje oszczędności szybciej niż Ci się wydaje, to jesteś we właściwym miejscu.

Zaczynamy od podstaw: kim jest rozsądny finansowo człowiek i dlaczego warto nim być?

 

 

Rozdział I: Kim jest rozsądny finansowo człowiek?

Rozsądny finansowo człowiek nie musi zarabiać milionów, żeby spać spokojnie. Nie musi mieć wypchanego portfela, żeby czuć się wolnym. Ale musi rozumieć swoje finanse i działać strategicznie.

Kim zatem jest? To człowiek, który rozumie, że:

  • Nie można polegać na jednym źródle dochodu.
  • Oszczędzanie jest kluczowe, ale bez planu inwestycyjnego oszczędzanie to za mało.
  • Dywersyfikacja to podstawa – przychodów, aktywów, walut i instytucji.
  • Warto unikać zadłużenia, ale gdy już trzeba wziąć kredyt, trzeba to zrobić mądrze.
  • Kontrola kosztów stałych to priorytet.
  • Zarządzanie ryzykiem jest niezbędne – ubezpieczenia nie są fanaberią.

Rozsądny finansowo człowiek ma jedną zasadę: „Nie chodzi o to, ile masz, ale o to, jak tym zarządzasz.”

Powiedzmy sobie szczerze: w świecie, gdzie każdy może stracić pracę z dnia na dzień, wielokrotne źródła dochodu to konieczność. A to oznacza, że powinieneś budować swoje finansowe fundamenty na kilku filarach.

Przyjrzyjmy się temu, co może składać się na te filary.

 

 

Rozdział II: Filar I – przychody (budowanie wielokrotnych źródeł dochodu)

  1. Etat? Czemu nie, ale to tylko początek!

Jeśli pracujesz na etacie, to dobrze. Etat daje stabilność, ale zazwyczaj nie daje wolności finansowej. No i nie licz na to, że Twoja pensja będzie rosła szybciej niż inflacja. To raczej rzadkość.

Rozsądny człowiek wie, że praca na etacie jest tylko jednym z elementów układanki. Dlatego buduje dodatkowe źródła przychodów. Co do zasady ma do wyboru coś z kategorii: biznes, nieruchomości, inwestycje.

 

  1. Własny biznes – czyli dlaczego warto sprzedawać swoje umiejętności

Wiedz jedno: Twoja głowa to największe aktywo, jakie masz. Masz wiedzę i umiejętności? Naucz się je sprzedawać! (Albo weź do spółki lub zatrudnij kogoś kto sprzeda to, co Ty „wyprodukujesz”).

Możesz to zrobić poprzez:

  • Konsulting biznesowy (lub życiowy😉)
  • Szkolenia stacjonarne lub online.
  • Własny kanał na YT, podcast itp.
  • Sprzedaż własnych książek lub e-booków.
  • Tworzenie kursów online.

Nie musisz zakładać wielkiej korporacji. Zacznij od jednoosobowej działalności gospodarczej.

Przykład z mojego życia? Prowadzę spółki, które generują przychody z usług księgowych, konsultingowych oraz projektów inwestycyjnych (które realizuję także jako osoba prywatna). Każde źródło jest niezależne od siebie, a to daje mi finansowy spokój.

 

  1. Wynajem nieruchomości – tzw. pasywny 😉 dochód, ale z głową

Wynajem np. mieszkania to jedno z najpopularniejszych źródeł pasywnego dochodu (czy to naprawdę pasywny to… zależy, ale nie o tym tutaj). I tu uwaga – wynajem też wiąże się z ryzykiem.

 

Rozsądny inwestor wie, że wynajmując nieruchomość, musi uwzględnić:

  • Koszty remontów.
  • Ryzyko pustostanu.
  • Zmiany przepisów podatkowych.
  • Śledzenie zmiany przepisów, aby asymetria w prawach i obowiązkach wynajmującego i najemcy nie przekroczyła punktu, po którym wynajem będzie już zbyt ryzykowny.
  • Ryzyko „trefnego” najemcy i posiadanie planu działania na wypadek gdyby coś tu poszło nie tak. 

Dlatego zawsze planuj wynajem z marginesem bezpieczeństwa. A przede wszystkim, w swoich planach finansowych, nie zakładaj, że nieruchomość będzie wynajęta 12 miesięcy w roku. Choć inne czynniki też są bardzo ważne.

 

  1. Dywidendy, odsetki, obligacje – co jeszcze może dla Ciebie zarabiać?

Nie każdy ma czas i ochotę zajmować się aktywnym biznesem czy wynajmem nieruchomości. I to jest OK. Dlatego, wtedy szczególnie, warto pomyśleć o przychodach z kapitału:

  • Dywidendy ze spółek giełdowych.
  • Odsetki od obligacji.
  • Zyski z ETF-ów.
  • REIT-y – czyli inwestycje w nieruchomości komercyjne poprzez giełdę.


Jeżeli myślisz długoterminowo, to warto tu jeszcze dołożyć tarczę podatkową, czyli pomyśleć o inwestowaniu poprzez IKE, IKZE czy OIPE.

 

Przykład? Mam portfel ETF-owy i akcyjny u dwóch brokerów: europejskiego i amerykańskiego (dywersyfikacja geograficzna). Inwestuję w akcje dywidendowe oraz ETF-y, a także REIT-y. Nie muszę codziennie śledzić rynku. Ważna jest systematyczność. Określiłem swoje „dlaczego” dla tych inwestycji i dokonuje ich okresowej oceny. Dopóki nie zmienią się fundamenty dla mojego „dlaczego”, wszystkie te aktywa będą w moim portfelu.

 

 

Rozdział III: Filar II – dywersyfikacja aktywów i zarządzanie majątkiem

  1. Dywersyfikacja aktywów, czyli stara jak świat mądrość ludowa, aby nie trzymać wszystkich jajek w jednym koszyku

Dywersyfikacja to słowo-klucz. Dlaczego? Bo żadne aktywo nie jest w 100% bezpieczne. Nieruchomości mogą stracić na wartości, giełda może spaść, a inflacja może zjadać Twoje oszczędności. Kiedy niepokój na świecie, giełdy mogą spadać, ale kruszce np. złoto rosnąć. W tym samym czasie wartość twojej kawalarki inwestycyjnej w dobrej lokalizacji może rosnąć, ale twoje akcje na GPW spadać. To wszystko pokazuje, że w efekcie końcowym liczy się to, co przyniesie suma twoich inwestycji, czyli cały portfel. Bo prawie nigdy nie jest tak, że wszystkie aktywa są na plusie w danym czasie. A dywersyfikacja daje wtedy spokój. Bo negatywne emocje to najgorsza „zmora” każdego inwestora. 

 

Dlatego rozsądny finansowo człowiek trzyma majątek w różnych formach np.:

  • Nieruchomości (np. mieszkania na wynajem, grunty).
  • Aktywa finansowe (akcje, ETF-y, obligacje).
  • Inwestycje alternatywne (złoto, obrazy, zegarki, obrazy, krypto itd.).
  • Gotówka w różnych walutach (PLN, EUR, USD, CHF).
  1. Dywersyfikacja geograficzna i instytucjonalna

Nie trzymaj wszystkich pieniędzy w jednym kraju i w jednym banku. Rozsądny finansowo człowiek korzysta z różnych instytucji:

  • Konta w bankach polskich i zagranicznych.
  • Konta u różnych brokerów (np. Saxo Bank, Interactive Brokers, XTB lub inni – nikogo nie polecam, podaję tylko przykłady).
  • Inwestycje w różnych krajach (np. akcje i/lub ETF-y europejskie, amerykańskie).
  1. Gotówka i fundusz bezpieczeństwa

Rozsądny człowiek wie, że zawsze mogą zdarzyć się nieprzewidziane sytuacje. Dlatego trzyma fundusz awaryjny na poziomie 12-18 miesięcznych kosztów życia.

 

Jak trzymać gotówkę?

  • W banku (lokaty, konta oszczędnościowe).
  • W sejfie (fizyczna gotówka na czarną godzinę).
  • W walutach obcych (EUR, USD, CHF).

Przykład z mojego życia? Mam odłożoną gotówkę na różne cele i w różnych walutach. Część trzymam na kontach w Polsce, część za granicą, a część w formie fizycznej.

 

 

Rozdział IV: Filar III – zarządzanie ryzykiem i ochrona majątku

  1. Ubezpieczenia – twoja tarcza ochronna

Rozsądny człowiek nie liczy na to, że „jakoś to będzie”. Zabezpiecza się przed różnymi ryzykami:

  • Ubezpieczenie na życie i dożycie i na wypadek poważnych zachorowań.
  • Ubezpieczenie majątkowe (dom, mieszkanie, samochód).
  • Ubezpieczenie od utraty dochodu.
  • Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym i biznesie.

Przykład z mojego życia? Mam wykupione różne polisy, które chronią zarówno mnie, jak i mój biznes. Wolę zapłacić kilkaset złotych rocznie, niż martwić się, że coś pójdzie nie tak. Dodatkowo zabezpieczają one moich bliskich na wypadek tego „co niespodziewane”. Mam także polisy, które zabezpieczają, w dodatkowy sposób, moje dochody nawet przez 24 miesiące gdybym w tym czasie nie mógł pracować. 

 

  1. Struktury prawne dla ochrony majątku

Chroń swój majątek poprzez odpowiednie struktury prawne:

Przykład? Prowadzę kilka spółek, które pomagają mi zarządzać finansami i minimalizować ryzyko. Własny biznes to także narzędzie do ochrony majątku. Jedne służą do zarabiania, inne do przechowywania majątku, inne do inwestycji alternatywnych. A jeszcze inne formy do sukcesji.

 

Rozdział V: Filar IV – zarządzanie przepływem pieniężnym (Cashflow)

  1. Cashflow – kontroluj finanse jak dyrektor finansowy

Jeśli nie wiesz, ile zarabiasz, ile wydajesz i gdzie „uciekają” Twoje pieniądze, to znaczy, że nie zarządzasz swoimi finansami – to one zarządzają Tobą. A to prosta droga do chaosu finansowego.

 

Dlatego rozsądny finansowo człowiek prowadzi budżet w wersji cashflow (zarówno prywatny jak i firmowy, często oddzielny dla każdej aktywności finansowej), czyli analizuje przepływy pieniężne:

  • Dochody –  wszystkie wpływy na konto, z różnych źródeł.
  • Wydatki stałe – czynsz, rachunki, ubezpieczenia.
  • Wydatki zmienne – jedzenie, rozrywka, hobby.

Jak to zrobić?

  1. Spisz wszystkie swoje przychody i wydatki.
  2. Podziel wydatki na kategorie: stałe i zmienne.
  3. Zidentyfikuj obszary, gdzie możesz ograniczyć koszty.
  1. Monitorowanie finansów – systematyczność kluczem do sukcesu

Kluczem do sukcesu jest systematyczne monitorowanie finansów! To nie musi być skomplikowane – wystarczy Excel, aplikacja do budżetowania lub nawet zeszyt. Ale uwaga: nie wystarczy raz zrobić piękną tabelkę w Excelu i o niej zapomnieć. Trzeba ją systematycznie uzupełniać. Ja to robię raz na tydzień, ale Ty wystarczy, że zrobisz to raz w miesiącu. Dobrym nawykiem jest też (np. raz na kwartał) przegląd i analiza wszystkich kosztów. Spróbuj sam przed sobą odpowiedzieć na pytanie czy wszystkie wydatki były lub są konieczne. 

 

Rozsądny finansowo człowiek wie, że kontrola nad finansami to podstawa spokoju i bezpieczeństwa. Jeśli wiesz, gdzie idą Twoje pieniądze, masz większą świadomość i możesz lepiej planować przyszłość.

 

 

A jeżeli chcesz porozmawiać na temat własnych pomysłów, problemów natury finansowej lub biznesowej, budowania struktury biznesowej albo ochrony majątku, to zapisz się na konsultację do mnie – zderzymy myśli i zobaczymy co z tego wyjdzie 😉

 

Rafał Jankowski

Bezpłatna wycena